Wydarzenia
Wycieczka do Pragi i Szwajcarii Saksońskiej
WYCIECZKA DO PRAGI I SZWAJCARII SAKSOŃSKIEJ
1 lipca 2015 r., w ciepły, słoneczny, wakacyjny poranek, wyruszyliśmy na 6 – dniową wyprawę. Na początek zmierzaliśmy do Złotoryi, aby wydobyć trochę kasy na dalszą włóczęgę. Zaopatrzeni w bombki, zanurzyliśmy się w odmęty kopalni złotoryjskiej. Niestety nic nie wydobyliśmy i mieliśmy szczęście, że po Złotoryi oprowadziła nas za darmo przewodniczka załatwiona z miejscowego UTW. Następnie, nieco ugotowani – przestała działać klima w autokarze – dotarliśmy do Lubomierza. Wsparci cytatami filmowymi, mogliśmy przypomnieć sobie sceny i rekwizyty z kultowego filmu „Sami swoi”: sierp tatowy, granat ze świątecznego ubrania czy rower wymieniony za kota. Ze względu na upał, późną porę i zmęczenie odpuściliśmy sobie Zamek Czocha i udaliśmy się do miejsca naszego pobytu czyli Zgorzelca.
Drugiego dnia wycieczki w planie mieliśmy Drezno. Najpierw trwały debaty jakie wnętrza zwiedzamy … ale po trzygodzinnym korku zapanowała jednomyślność – zwiedzamy na ile starczy czasu. A starczyło na: Zwinger wraz z muzeami, Plac Teatralny z Operą Sempera, Tarasy Brühla, Frauenkirche, Hofkirche ... wypicie kawy lub piwka i zakupy.
Dzień
trzeci to na początek wyprawa na stronę czeską i Edmundovą Souteskę czyli wąwóz
rzeki Kamenicy. Z pewnymi atrakcjami dotarliśmy do przeprawy łódkami, podczas
których mogliśmy podziwiać wspaniałe formacje skalne oraz wodospady i próbować
zrozumieć opowieści czeskiego przewodnika. Następnie wróciliśmy na stronę niemiecką,
by zdobyć niezdobytą twierdzę Konigstein. A wyczyn był nie lada, bo upał sięgał
zenitu. Ale daliśmy radę, ba … jeszcze przed nami była Basteja. Skalne mostki
były wyzwaniem dla osób z lękiem wysokości. Nawet byli uśmiechnięci – dowodem
są zdjęcia wycieczkowe.
Czwartego dnia wycieczki ruszyliśmy do Budziszyna (Bautzen) – miasta 17 wież, 1000 lat tradycji, historycznej stolicy Górnych Łużyc i centrum kulturalnego Łużyczan. Spacerując urokliwymi uliczkami podziwialiśmy pięknie odrestaurowane zabytki: okazały Zamek Ortenburg, Katedrę św. Piotra, Ratusz Miejski, Bramę Mikołajską (budowla ta znajduje się w herbie miasta), Bogatą Wieżę, Serbski Dom z Muzeum Literatury Łużyckiej, Krzywą Wieżę (odchylenie od pionu wynosi 1,44 m), Wieżę Wodną… Następnie pojechaliśmy do Parku Mużakowskiego (Parku Muskau), by w cieniu drzew podziwiać kompozycje sztuki ogrodniczej. Twórcą parku, pomysłodawcą i autorem koncepcji był pruski arystokrata, właściciel lokalnych dóbr, książę Hermann von Pückler - Muskau. Zwiedziliśmy też okazały Zamek Pücklera z niespotykanymi aranżacjami muzealnymi np.: za specjalny żeton otrzymywało się list skierowany do siebie – szkoda tylko, że po niemiecku. W drodze powrotnej do hotelu zatrzymaliśmy się przy Cmentarzu Żołnierzy II Armii WP i pomniku Orła Piastowskiego oraz wstąpiliśmy do Miejskiego Domu Kultury w Zgorzelcu, gdzie 6 lipca 1950 r. podpisano tzw. Układ Zgorzelecki. A wieczorem … cofnęliśmy się w czasie - niektórzy do wieku niemowlęctwa, inni do podstawówki lub gimnazjum, a byli też tacy co jako nastolatkowie zmienili płeć. Pląsy przy muzyce z lat dziecinnych, do tego zabawne konkursy i choć przez chwil kilka mogliśmy poczuć się jeszcze raz jak dzieci.
Dzień piąty wycieczki i połowa szóstego
to spotkanie z Pragą. Nie bacząc na żar lejący się z nieba, dzielnie
podążaliśmy za naszym młodym i bardzo sympatycznym przewodnikiem. A pokazał nam
naprawdę dużo: Klasztor na Strahowie, Hradczany z zamkiem i Katedrą św. Wita,
Most Karola, Rynek Staromiejski, Kościół św. Mikołaja, Złotą Uliczkę, tańczący
dom, Teatr Narodowy, Miejski Dom Reprezentacyjny, Vaclavskie Namesti …to tylko
ważniejsze miejsca, które zwiedziliśmy.
Pełni wrażeń, opaleni, z wytopionym w
„autokarze – saunie” tłuszczykiem wróciliśmy do Stargardu jeszcze
Szczecińskiego. >>galeria
Tekst: Teresa Hernet