Wydarzenia
Drugi wyjazd studentów UTW ze Stargardu do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego
Drugi wyjazd studentów UTW ze Stargardu
do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Tym razem pojechaliśmy na Wydział Nauk o Żywności i Rybactwa.
Zajęcia w formie wykładu, zaczęły się w sali wykładowej punktualnie o godzinie 10:00. Tematem wykładu była „Antarktyda nieznany błękitny kontynent”. Wykład poprowadził pan profesor Julian Chojnacki, uczestnik dwóch wypraw naukowych na szósty kontynent. Pierwsza morska wyprawa na Antarktydę, statkiem RV „Profesor Siedlecki” odbyła się w latach 1975 – 1976 pod patronatem Polskiej Akademii Nauk, Morskiego Instytutu Rybackiego i PPDiUR Odra. Uczestnicy wyprawy otrzymali pamiątkowe medale, autorstwa pana Profesora. Zadaniem wyprawy było zbadanie możliwości połowów występującego tam kryla, małego skorupiaka, który po przetworzeniu, miałby być jednym z głównym dostarczycieli białka zwierzęcego.
Opowiadając o Antarktydzie pan profesor poruszył kilka aspektów dotyczących tego kontynentu; historii odkryć bieguna południowego, informacji o kontynencie na przestrzeni dziejów, struktury przyrodniczej kontynentu, przedstawicieli gatunków fauny tam występujących oraz mroźnego i śnieżnego piękna tego kontynentu. Jako przedstawiciel nauki, mówił też o warunkach życia w stacjach badawczych. Pierwsze wzmianki o Antarktydzie pojawiły się na mapach ziemi Ptolemeusza już w II wieku naszej ery. Mapy krańców Antarktydy od strony Ameryki Południowej były rysowane następnie w XV wieku przez osmańskiego admirała i kartografa Piri Reisa i XVI wieku,przez Gerarda de Mercatora.. Zaznaczano na nich również miejsca, w których mogli przebywać ludzie. Pierwszymi zdobywcami Bieguna Południowego byli Roald Amundsen, 14 grudnia 1911 roku i Robert Scott. Wyprawa Scotta zakończyła się tragicznie. Wszyscy zginęli w drodze powrotnej. Pierwsze badania Antarktydy przez Polaków Henryka Arctowskiego i Bolesława Dobrowolskiego rozpoczęły się w roku 1897, podczas wyprawy ekspedycji belgijskiej. Natomiast 1977 została założona pierwsza polska stacja badawcza im. Henryka Arctowskiego na wyspie króla Jerzego. Pierwsza morska ekspedycja naukowa, w której uczestniczył pan profesor, odbyła się w latach 1975 - 1976. Antarktyda to trudny kontynent do wszelkiego rodzaju badań. Grubość pokrywy lodowej nad lądem stałym dochodzi miejscami do ponad 4 kilometrów. Temperatury zimą spadają tam do – 70 stopni, przy wiejących wiatrach z prędkością ponad 300 km/godzinę. Podczas badań stwierdzono występowanie tam, pod grubą warstwą lodu, jezior. Odkryto ich tam ponad 100. Jedno z nich ma głębokość ponad 800 metrów. Na skutek ogromnego ciśnienia mas lodowych, ponad 370 atm, jeziora te są wciśnięte na głębokość ponad 3 tys. metrów poniżej poziomu oceanów. Antarktyda jest magazynem około 90% słodkiej wody na Ziemi. Gdyby wszystkie lody na tym kontynencie się stopiły, to poziom oceanów podniósłby się o ponad 70 metrów, zalewając większość lądów. Pomimo, że warunki do życia są tam bardzo trudne, występuje tam różnorodność fauny. Wokół Antarktydy spotyka sie największe ssaki świata jak, wal błękitny, humbaki, kilka gatunków fok i słoni morskich, oraz gatunki ryb białokrwistych jak nototenia i kergulena. Chciwość ludzka spowodowała duże przetrzebienie stad wielorybów. Istnieją liczne cmentarzyska kości wielorybich na wyspach Antarktyki. Na lodowym kontynencie żyje kilka gatunków pingwinów, które się tam rozmnażają i które mają tam bogactwo ryb będących ich pożywieniem. Z kolei dla tych ryb, głównym składnikiem żywieniowym są ogromne zasoby kryla. Pan profesor jak nam opowiadał, bardzo był zafascynowany pięknem krajobrazów lodowego kontynentu. Występują tam wysokie bariery lodowe na skraju stałego lądu, w których można zobaczyć liczne wielkie wejścia do lodowych grot. Co pewien czas od tych barier lodowych odrywają się potężne kawały lodowe, które następnie płyną przez ocean, jako wielkie góry lodowe. Góra lodowa, która jest widoczna nad powierzchnią oceanu, to zaledwie siódma część jej masy. Większość tego potężnego lodu znajduje się pod powierzchnią wody. Pan profesor opowiedział nam kilka ciekawostek dotyczących działalności ludzi na Antarktydzie. Pojawiały się informacje, że po II wojnie światowej, Niemcy ukrywali w grotach lodowych Antarktydy część swoich łodzi podwodnych U-botów. Były informacje, że prowadzone tam były tajne badania nad nową bronią i że flota amerykańska w latach czterdziestych, która miała spenetrować niektóre tereny Antarktydy, w niewyjaśnionych okolicznościach, została całkowicie zniszczona. Przed kilku laty pojawiły się sensacje o znalezisku UFO. Ile w tym prawdy, to trudno dzisiaj zweryfikować. Po wykładzie poszliśmy na zajęcia laboratoryjne w dwóch podgrupach. W pracowni akwarystycznej młody doktorant mgr inż. Radosław Piesiewicz, z wielką pasją i zaangażowaniem mówił nam o hodowli ryb akwariowych. W pracowni, w której byliśmy, było kilkanaście różnej wielkości akwariów. Niektóre z nich zawierały ponad 500 litrów wody. W każdym z ich były inne gatunki ryb. Dowiedzieliśmy się tam o rodzajach hodowli akwarystycznych. Są akwaria słodkowodne, morskie, ryb naszych wód i ryb wód tropikalnych. Najwięcej hodowlanych ryb jest z rejonów Ameryki Południowej i Południowej Azji. Pan Darek udzielił nam instrukcji dotyczącej sposobu i metod zakładania hodowli ryb akwariowych i co trzeba robić, aby te akwaria zawsze pięknie się prezentowały. Dobrze utrzymane akwarium wygląda jak film w telewizji kolorowej, gdzie ciągle coś się dzieje. Oglądaliśmy również laboratorium, będące wylęgarnią młodego, o milimetrowych wielkościach narybku. Następne zajęcia mieliśmy z młodym doktorantem mgr inż. Janem Krystolikiem. Pan Jan oprowadzał nas po muzeum eksponatów tego wydziału. W gablotach były wyeksponowane różne gatunki ryb z całego świata jak rekiny, płaszczki, węgorze elektryczne, drętwy i wiele wiele innych. Oprócz ryb, w gablotach były też skorupiaki, koralowce i inne gatunki przedstawicieli fauny oceanicznej i morskiej. Bardzo imponująco wyglądał kilku metrowy rekin, przy którym chętnie się fotografowaliśmy. Ciekawym eksponatem był ostatni jesiotr złowiony w Wiśle w roku 1957 który został spreparowany i stanowi jeden z eksponatów tego muzeum. Innym ciekawym eksponatem był szkielet grinwala długopłetwego, który przypadkowo zaplątał się w sieci rybackie i zginął. Z jego wnętrza wydobyto młodego grinwala i on również, po spreparowaniu, jest eksponowany w tym muzeum.
Dużo nowej wiedzy zaczerpnęliśmy podczas tych zajęć. Przez cały wtorek padał deszcz, a my nie siedzieliśmy w naszych domach z powodu brzydkiej pogody, tylko zdobywaliśmy nowe, ciekawe wiadomości.
autor: Zbyszek Twardochleb
tekst zamieściła Helena Dopierała- Gawroń
>>> zobacz galerię